Pot mężczyzn najlepszym "sprzedawcą" męskich pism

Najlepszym miejscem do sprzedaży magazynów dla mężczyzn może być męska szatnia przy sali gimnastycznej. Okazuje się bowiem, że pod wpływem męskiego potu rośnie atrakcyjność tych pism dla "płci brzydkiej" - informuje serwis internetowy "New Scientist".

Wszystkiemu winne są feromony, lotne związki, które w
przeciwieństwie do zapachów, odbieramy w sposób nieświadomy. Te
małe cząsteczki wpływają na nasze zachowania, zwłaszcza seksualne
i mogą grać ważną rolę w wyborze partnera. Teraz okazało się, że
również w wyborze kolorowego pisma. 

Naukowcy z Uniwersytetu w Ulsterze razem z badaczami z
Uniwersytetu w Wiedniu oceniali atrakcyjność trzech magazynów w
grupie 120 studentów obu płci.

Jedno z pism miało typowo kobiecy charakter, drugie było
neutralne ("National Geographic"), a trzecie było przeznaczone dla
mężczyzn.

Uczestników doświadczenia podzielono na dwie grupy - w każdej
znalazła się równa liczba kobiet i mężczyzn. Osobom z jednej grupy
założono maseczkę nasączoną androstenolem - tj. feromonem obecnym
w męskim pocie. Badani z drugiej grupy musieli nałożyć maskę
nasączoną innym neutralnym związkiem. Żadnego z nich nie można
było wyczuć w świadomy sposób.

Okazało się, że mężczyźni z grupy wdychającej androstenol
częściej, niż ci z drugiej grupy, wybierali męski magazyn,
oceniali go jako bardziej atrakcyjny i deklarowali chęć kupienia
go w przyszłości.

Na wybory kobiece męski feromon nie miał żadnego widocznego wpływu.

Jak napisali autorzy pracy na łamach pisma "Psychology and
Marketing", jest to pierwsze badanie, które wykazało, że na
zachowanie konsumentów można wpływać za pomocą feromonów.

Rodzi to obawy, że producenci mogą wykorzystywać te związki, by
zwiększyć sprzedaż towarów, komentuje prowadzący badania Michael
Kirk-Smith.

Innego zdania jest jednak Nick Nave - brytyjski specjalista w
zakresie wpływu hormonów na ludzkie zachowania z Uniwersytetu
Northumberland. "W realnym świecie na wybory konsumentów wpływa
bardzo wiele współzawodniczących ze sobą czynników, dlatego jest
mało prawdopodobne, by jeden feromon mógł odegrać tu decydująca
rolę" - konkluduje badacz.

(PAP)


ostatnia aktualizacja: 2008-11-13
Komentarze

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności