W Czechach popularne stają się operacje przedłużania członka
Czescy seksuolodzy poinformowali o rosnącej liczbie pacjentów, którzy chcą ... przedłużyć sobie penis. "Operacją zainteresowani są nie tylko mężczyźni z wrodzoną wadą, określaną jako mikropenis" - powiedział dr Vladimir Kubiczek, ordynator z Centrum Opieki Andrologicznej w Czeskich Budziejowicach.
Kubiczek wyjaśnił, że wada, o której mówił to członek tak mały,
że uniemożliwia aktywność seksualną i zdolności rozrodcze. "Jako
graniczną długość podaje się zwykle 25 milimetrów" - dodał.
Dużą grupę chętnych do przedłużenia sobie przyrodzenia stanowią
mężczyźni (głównie młodzi i niedoświadczeni), którzy są
przekonani, że ich członek jest zdecydowanie za mały. Eksperci
podają przy tym, że przeciętna długość penisa w Czechach wynosi 15
cm i mniej więcej odpowiada standardom światowym.
Trzecią grupą chętnych do poddania się zabiegowi przedłużenia
penisa stanowią panowie, którzy na taki zabieg decydują się z
powodu pracy w przemyśle pornograficznym.
"W okresie dojrzewania młodzi mężczyźni są przekonani, że jakość
współżycia seksualnego zależy od wielkości członka. To
przekonanie, wzmacniane przez niezdrową rywalizację, utrwalają
filmy pornograficzne, w których prezentowani są mężczyźni z
genitaliami ponadprzeciętnych rozmiarów. Gorzej, jeśli typowym dla
nastolatków mitom podda się dojrzały mężczyzna, który na wszystkie
możliwe sposoby poszukuje możliwości powiększenia członka" -
podkreślił znany czeski seksuolog, Radim Uzel.
Możliwe jest przedłużanie członka od 7 do 47 mm. W przypadku wad
patologicznych za operację płaci ubezpieczalnia. Jeśli jednak
anatomia pacjenta jest "w normie", za zabieg trzeba zapłacić od
kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy koron (od kilku do
kilkudziesięciu tysięcy złotych). Operacja polega na wszczepieniu
chrząstki pobranej z żeber, wszczepieniu specjalnych silikonowych
implantów albo na uwolnieniu połączeń członka od kości miednicy
(jest to tzw. relatywne przedłużenie).(PAP)
ostatnia aktualizacja: 2008-11-13