Spożycie nabiału a choroby u mężczyzn

Autorzy pracy na łamach pisma "American Journal of Epidemiology" podkreślają jednak, że przyczyna tego związku nadal pozostaje zagadką. Dlatego nie ma żadnych powodów, by unikać spożycia mleka i nabiału.

Naukowcy z amerykańskiego National Institute of Environmental Health Sciences w Research Triangle Park (stan Północna Karolina) przeprowadzili badania na grupie ponad 130 tys. dorosłych osób - kobiet i mężczyzn.

Przez ponad 9 lat zbierano szczegółowe dane na temat diety i innych elementów stylu życia pacjentów oraz śledzono ich stan zdrowia. Okazało się, że mężczyźni, którzy spożywali najwięcej nabiału, przede wszystkim mleka, byli najbardziej narażeni na chorobę Parkinsona, schorzenie, które niszczy obszary mózgu odpowiedzialne za kontrolę i koordynację ruchów.

Mężczyźni z tej grupy zjadali przeciętnie 815 gram produktów nabiałowych dziennie, co stanowi równowartość 3-4 szklanek mleka. Ich ryzyko zachorowania na parkinsona było o 60 proc. wyższe niż dla pacjentów z grupy o najniższym spożyciu nabiału (78 gram na dzień). Podobnie jak w poprzednich badaniach nie udało się ustalić, czy taka zależność dotyczy też kobiet. Wyniki na ten temat były bowiem niejednoznaczne.

Na razie naukowcy nie wiedzą, jak wyjaśnić zależność między spożyciem nabiału a ryzykiem parkinsona u mężczyzn. Jak zaznacza prowadzący badania, dr Honglei Chen, ani jego zespół, ani inni naukowcy nie wykazali, aby za ten związek odpowiadał którykolwiek ze składników mleka, jak np. tłuszcz, wapń, witamina D czy inne witaminy. Istnieje natomiast teoria, że winne mogą być obecne w mleku resztki pestycydów lub innych związków, które wraz z upływem czasu stopniowo uszkadzają tkankę nerwową.

"Jednak pestycydy mogą być obecne również w innych produktach spożywczych, a nasze badania powiązały parkinsona jedynie z nabiałem" - zastanawia się Chen. Badacz liczy, że przyszłe badania pozwolą wyjaśnić tę zagadkę. (PAP)