Mężczyźni mający problemy z przedwczesnym wytryskiem mają specyficzną odmianę genu odpowiedzialnego za działanie hormonu, serotoniny. A to właśnie ten hormon kontroluje tempo ejakulacji.
Uczeni zbadali 200 mężczyzn, w tym 89, którzy "od zawsze", (czyli od pierwszych kontaktów seksualnych) mieli wytrysk przedwcześnie. Aby ocenić skalę problemu podczas każdego stosunku partnerki badanych używały stopera, by zmierzyć czas pomiędzy początkiem stosunku, a ejakulacją.
Do tej pory powtarzano mężczyznom, że brak kontroli nad wytryskiem to głównie problem psychiki. Stres, brak doświadczenia, zbytnia pobudliwość, brak zaufania - lista przyczyn tego problemu, z którym może borykać się nawet ok. 30 proc. panów jest długa.
Teraz jednak przynajmniej niektórzy z nich mogą zrzucić odpowiedzialność za ten stan na swoje geny. "Te badania dotyczą tylko mężczyzn, którzy zawsze mieli przedwczesny wytrysk, od pierwszego stosunku, a nie do panów, których ten problem dotknął w późniejszym wieku" - podkreśla jednak dr Marcel Waldinger, prowadzący to badanie. (PAP)