Spełniają się marzenia Sosnowskiego

To będzie wydarzenie, jakiego w polskim boksie nie było od czasów największych pojedynków Andrzeja Gołoty (42 l.). Do walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej najbardziej prestiżowej zawodowej federacji WBC stanie Albert Sosnowski (31 l.), a jego rywalem będzie słynny Ukrainiec Witalij Kliczko (39 l.). Do starcia dojdzie 29 maja na stadionie piłkarskim w niemieckim Gelsenkirchen, a Polak dostanie milion dolarów

To jest bokserska bomba! Kliczko, który wraz z bratem Władymirem rządzi zawodowym boksem od lat, miał bić się z Nikołajem Wałujewem (37 l.), ale Rosjanin chciał za duże pieniądze - dokładnie 3,3 mln dolarów. Z kolei Sosnowski miał bronić pasa mistrza Unii Europejskiej w starciu z Anglikiem Audleyem Harrisonem. Jednak zrezygnował z tego trofeum, gdy okazało się, że może walczyć z Witalijem.
– Moje marzenia wreszcie się spełniły, zawalczę o mistrzostwo świata – nie kryje radości „Dragon” Sosnowski. – Ponieważ miałem zaplanowaną walkę z Harrisonem, jestem już w cyklu treningowym. Dostałem szansę od losu, niewielu zawodników ma możliwość walczyć o taki tytuł, a ja ją dostałem. Jestem za to bardzo wdzięczny Kliczce i jego menedżerom. Wiem, że wszyscy stawiają na zwycięstwo Ukraińca, ale powiem wam, że Witalij pożałuje swojej decyzji. W Gelsenkirchen żyje wielu Polaków i Niemców polskiego pochodzenia. Spodziewam się, że mnie wesprą swoim dopingiem. Będę pierwszym polskim mistrzem świata wagi ciężkiej
!
Sosnowski jest pewny siebie, ale zdecydowanym faworytem pozostaje Kliczko. To Ukrainiec jest mistrzem świata. Z 39 zwycięskich walk aż 37 kończył przed czasem! Przegrał tylko dwukrotnie, jednak wówczas zmagał się z kontuzjami. Po zdobyciu tytułu mistrza świata w 2004 roku zakończył karierę, ale po czterech latach ją wznowił. Od tego czasu walczył cztery razy i cztery razy zwyciężał. Teraz zamierza pokonać Polaka.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że w obronie tytułu mogę walczyć znów w Niemczech – oznajmił Kliczko. – Schalke Arena w Gelsenkirchen ma bardzo specyficzny, wspaniały klimat. Doświadczyłem tego, gdy walczył tam mój brat Władimir przy aplauzie 61 tysięcy widzów. Oglądałem walki Sosnowskiego i muszę przyznać, że jest on bardzo doświadczonym, szybkim i twardym pięściarzem. Na pewno zrobi wszystko aby zabrać mój pas
, ale obiecuję, że do tego nie dojdzie.
Ukrainiec przewyższa Polaka wzrostem o 13 cm), wagą (o 8 kg), długością ramion (o 7 cm) i doświadczeniem. W swojej karierze miał trudniejszych rywali niż „Dragon”. Ale to Polak
z walki na walkę jest coraz lepszy. Trzy ostatnie pojedynki były jego najlepszymi w karierze. I nie zamierza na tym poprzestać.
– To dla mnie ogromna szansa. Nie zamierzam jej zmarnować – mówi aktualny mistrz Europy. – Doceniam klasę mojego przeciwnika i mam do niego duży szacunek. Nie oznacza to jednak, że obawiam się rywala i przekreślam swe szanse na zwycięstwo. Wręcz przeciwnie. Postaram się dokonać tego, co nie udało się Gołocie. Stać mnie na to.
Andrzej Gołota w 1997 roku walczył o mistrzostwo świata z Lennoksem Lewisem, ale przegrał już po 95 sekundach. To była ostatnia walka polskiego pięściarza, na którą czekali wszyscy kibice w Polsce. Teraz nie mniejsze emocje wzbudza pojedynek Sosnowski – Kliczko.

Źródło: eFakt.pl


ostatnia aktualizacja: 2010-03-11
Komentarze

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności