Dla spragnionych nowych doznań
Nie można jednoznacznie wyznaczyć maksymalnych granic przyjemności w sferze naszego życia seksualnego. Każdy ma inne potrzeby, każdy mierzy je innymi kategoriami. Nie da się jednak ukryć, że, aby osiągnąć szczyt rozkoszy, czasami warto wprowadzić pewne zmiany.
Jak mówi stare porzekadło – przyjemności nigdy za wiele – i faktycznie, coś w tym jest. Seks dostarcza niesamowitych doznań i wspaniale odpręża. Im częściej urozmaicamy i wzbogacamy nasze życie erotyczne, tym większą satysfakcję z niego czerpiemy. A im więcej adrenaliny w naszej sypialni, tym ciekawiej. Każdemu seksualnemu przeżyciu warto więc dodać odrobię pikanterii. O nasze wyjątkowe doznania szczególnie dbają producenci prezerwatyw, żeli i afrodyzjaków. Co chwilę pojawiają się produkty, które można wypróbować w duecie, a nawet solo. Nikt przecież nie powiedział, że droga do osiągnięcia seksualnej rozkoszy możliwa jest tylko we dwoje ;)
Na rynku pojawiły się dwie nowe erotyczne zabawki z nowej linii Unimil a:muse – osobisty masażer do ciała oraz nowa nakładka wibracyjna na palec do masażu.
Osobisty masażer do ciała Unimil a:muse potęguje stymulację, pieszcząc i subtelnie masując zewnętrzne części ciała. Wyposażony w pięć modułów wibracji i trzy poziomy intensywności dla zaspokojenia wszystkich pragnień, pozwala przekroczyć nieodkryte dotąd granice przyjemności. Jego zmysłowy kształt i delikatne wykończenie nie tylko poruszają wyobraźnię ale zapewniają maksymalnie nowe doznania. Cichy i dyskretny chętnie będzie nam towarzyszył także podczas kąpieli.
Dla bardziej odważnych i ciekawych nowych wrażeń interesującą propozycją jest nowa nakładka wibracyjna na palec do masażu Unimil a:muse. Trzy zakresy prędkości pozwalają dostosować jej działanie do potrzeb obojga partnerów. Można cieszyć się nią też podczas zabawy w pojedynkę. Nakładka wykonana jest z delikatnego, gładkiego materiału o jedwabistym wykończeniu ze stymulującymi doznania perełkami i falkami. Unimil a:muse przeznaczona jest do wielokrotnego użytku. Czas jej działania to minimum 20 minut.
Gdyby „Kamasutra” była tworzona w dzisiejszych czasach, te obydwie zabawki z pewnością znalazłby w niej swoje zaszczytne miejsce
ostatnia zmiana: 2011-02-08
poleca:
