Podejście mężczyzn do prac domowych

Dział: Student

Z badań wynika, że 30% mężczyzn nie angażuje się w prace domowe. Takich kobiet jest znikomy odsetek, niecały 1%. Tymczasem zdecydowana większość mężczyzn (63%) jest zdania, że mężczyzna bez względu na sytuację powinien uczestniczyć w wypełnianiu obowiązków domowych.

Zdaniem specjalistów to kobiety często uniemożliwiają swoim partnerom pełne włącznie się w wykonywanie czynności domowych.

Większość mężczyzn nie angażuje się w codzienne prace w domu, albo wykonuje ich mało (35%). Zajmuje im to mniej niż ¼ czasu. Jedynie 7% twierdzi, że poświęca pracom domowym więcej niż połowę swego czasu . Jeżeli uświadomimy sobie, że co druga kobieta i co trzeci mężczyzna nie są aktywni zawodowo, to wtedy dopiero możemy zobaczyć jak wielkie są dysproporcje w podziale obowiązków domowych. W ponad półtora tysięcznej grupie ankietowanych mężczyzn, nie znalazł się żaden, który deklarował, iż wszystkie prace domowe wykonuje sam!

Zdaniem specjalistów wiąże się to z utrwalonym przez tradycję modelem patriarchalnym, który polega na tym, że mężczyzna zarabia, a kobieta opiekuje się dziećmi i zajmuje domem. Za taki stan rzeczy odpowiadają również same kobiety. „W 90. % sytuacji rodzinnych, z jakimi miałem do czynienia, obszar podziału obowiązków rodzinnych wyznaczają kobiety. Tymczasem wielu mężczyzn chętnie pomagałoby, ale nie wiedzą, że taka pomoc jest od nich oczekiwana. W wielu zaś przypadkach po prostu nie wiedzą, w czym konkretnie mogliby pomóc. Kobiety różnymi swymi zachowaniami utrwalają tradycyjny model rodziny. Wynika to choćby z bardzo silnego związku emocjonalnego z dzieckiem. Gdy mężczyzna na przykład wyjeżdża z dzieckiem – kobieta bardzo to silnie przeżywa, tęskni, często więc nieświadomie nawet broni się przed taką sytuacją, a tym samym utrwala tradycyjny model” – twierdzi Konrad Sobczyk, mediator rodzinny z ośrodka Mediatorzy.pl.

Według danych ONZ kobiety przepracowują aż 2/3 czasu jaki ogół ludzi spędza w pracy, ale uzyskują przy tym zaledwie 1/10 światowego dochodu . Wyjaśnieniem tego stanu rzeczy jest powszechnie przyjęte założenie, że kobiety ze swej natury są predestynowane do wykonywania prac o charakterze opiekuńczym, a mężczyźni do zadań technicznych. Stereotyp ten prowadzi do przekonania, że zajmowanie się domem i opieka nad dziećmi jest wyłącznie sprawą kobiet.

Okazuje się też, że aktywność zawodowa kobiet niewiele zmienia w kwestii podziału obowiązków domowych. Jedyna różnica polega w zasadzie tylko na tym, że „kobiety pracujące” rzadziej zajmują się przygotowaniem pierwszego czy drugiego śniadania. Warto jednak tu zauważyć, że partnerzy tych kobiet częściej włączają się do prac domowych, odkurzając i wyrzucając śmieci.

„Zdarzyło mi się rozmawiać z takim <<tradycyjnym>> małżeństwem, gdzie mężczyzna zarabia, a kobieta zajmuje się domem. W pewnym momencie żona tego pana stwierdziła, że chętnie zamieniłaby się rolami, jednak po krótkim czasie stwierdziła jednak: <<Ale nie, ja przecież zwariuję na tej kanapie i z gazetą w ręku!>>. Często zdarza się, że kobiety nie są nawet w stanie pomyśleć, że coś mogłyby "oddać" z obszaru swych obowiązków. Miałem sytuację, że żona była wręcz zdumiona faktem, że męża można po prostu poprosić o zrobienie obiadu, a on go wtedy najzwyczajniej
w świecie przygotuje” – powiedział Konrad Sobczyk.

Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na to, że kobiety „kurczowo” trzymają się obszaru „tylko ich” działań i za nic nie chcą z niego ustąpić, jest fakt, że gospodarstwo domowe i opieka nad rodziną, to ich „oczko w głowie”, a nawet „jedyny bastion”, w którym mogą realizować się i czują się niezastąpione. Kobiety często czują się też niedocenione, bo nie widzą ze strony partnera uznania za wykonywanie monotonnych codziennych obowiązków, a zajmowanie się domem staje się dla nich nie do końca uświadomioną ucieczką przed wynikającą z tego frustracją i zniechęceniem.

Ogromnym problemem jest to, że ludzie decydując się na wejście w związek nie ustalają podziału obowiązków, a temat ten podejmują dopiero podczas rozwodu. Kwestia podziału obowiązków jest znakomitym pretekstem do rozmowy o związku i budowaniu wzajemnych relacji. Na samym początku powinniśmy ustalać jak będziemy dzielić się zajmowaniem domem, dziećmi, zarządzaniem budżetem.


ostatnia zmiana: 2011-04-21
Komentarze

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności