Według "Journal of Psychology and Marketing", panowie, którzy utożsamiają się z własnym autem, częściej są agresywnymi kierowcami, natomiast pas ruchu traktują jak swoje terytorium i są gotowi bronić go w razie potrzeby.
Ayalla Ruvio z Temple University Fox School of Business w USA zauważyła, że mężczyźni bywają bardziej agresywnymi kierowcami.
Wiadomo również, że bardziej niż kobiety, mają oni w zwyczaju postrzegać swoje samochody jako rozszerzenie własnego ja.
Ruvio ustaliła, że agresywne zachowanie na drodze - jak też większa skłonność do łamania przepisów drogowych - zdarzają się ludziom, którzy na swoje auto patrzą jak na odzwierciedlenie ich własnej tożsamości.
Agresywnie i nie myśląc o konsekwencjach jeżdżą też ludzie skłonni do zachowań kompulsywnych, osoby przywiązujące stosunkowo dużą wagę do stanu posiadania i niektórzy młodzi, których tożsamość dopiero się kształtuje. To właśnie oni mogą czuć większą niż inni potrzebę, by popisywać się samochodem i swoimi umiejętnościami jako kierowcy. Mogą też przeceniać własne umiejętności i nie doceniać ryzyka związanego z lekkomyślną jazdą - uważa Ruvio.
Z badań wynika także, że osoby przyznające się do agresywnego prowadzenia wozu częściej uczestniczą w wypadkach i częściej łamią przepisy. "Do bardziej agresywnej jazdy skłania też presja związana z pośpiechem" - dodaje badaczka.
Postrzeganie samochodu wpływa na określenie własnej tożsamości. Własny samochód i zajmowaną przez siebie na drodze przestrzeń niektórzy mogą postrzegać jako własne terytorium. W związku z tym "starają się je kontrolować, a jeśli to okaże się konieczne - bronić" - uważa autorka badania.
Ruvio doszła do swoich wniosków badając, w jaki sposób osobowość, postawa oraz wyznawane wartości wpływają na zachowanie kierowcy na drodze. Jak zauważa, prowadzenie auta jest jednym z zachowań, które najczęściej powodują destrukcyjne efekty. Amerykańskie statystyki mówią zaś, że agresywne prowadzenie aut powoduje jedną trzecią wypadków drogowych, w których dochodzi do urazów, i dwie trzecie wszystkich wypadków śmiertelnych.
Swoje wnioski Ruvio oparła również na wynikach dwóch prac przeprowadzonych w Izraelu. W jednym z nich, na przykładzie 134 kierowców sprawdzano, jak na sposób kierowania wpływają osobowość, postawa i wartości. W drugim uwzględniono też skłonność do ryzyka, impulsywność, postrzeganie kierowania jako czynności dającej przyjemność i odczuwanie presji pośpiechu. (PAP)