Nie ma bardziej prestiżowej nagrody dla naukowca niż Nobel. To wyróżnienie prestiżowe, wyjątkowe, takie, które stawia jego odbiorcę w szeregach historii z najlepszymi tego świata. Japończyk Shinya Yamanaka, wraz z Johnem Gurdonem dostał Nobla w dziedzinie medycyny a ich badania mają zmienić oblicze nauki. Ale Yamanaka może liczyć od swojego rządu na coś więcej.
Otóż dostanie on pralkę. Co więcej, zrzucą się na nią wszyscy ministrowie japońskiego rządu, dając po równowartość około 400 złotych. Rząd zgodnie twierdzi, że taka właśnie nagroda należy się ich nowemu Nobliście, bo w chwili przekazania mu nagrody, naprawiał on swoją starą pralkę. Złośliwi twierdzą, że niepopularny rząd chce podreperować swoje notowania, bo czekają go przedterminowe wybory. A wy jak myślicie? Tani gest czy rozkoszny dodatek?
poleca:
