Zaskakująca przyczyna zaburzeń erekcji

Dział: Student

„Mężczyźni nigdy nie powinni jeździć na rowerze. Ta dyscyplina sportowa powinna być zakazana. To najbardziej nieracjonalna forma ćwiczeń, jaką kiedykolwiek wymyślono” - powiedział dr Irwin Goldstein, specjalista z dziedziny seksuologii. Dlaczego jest on aż tak zagorzałym przeciwnikiem jazdy na rowerze?

Jak wskazują badania kliniczne, nacisk na krocze wywierany przez siodełko rowerowe może negatywnie wpłynąć na męską sprawność seksualną. "50% penisa znajduje się wewnątrz ciała. Kiedy mężczyzna siedzi na siodełku rowerowym, cały ciężar jego ciała spoczywa na arterii doprowadzającej krew do prącia" - mówi Goldstein. Konsekwencjami wzmożonego, długotrwałego nacisku na krocze może być uszkodzenie naczyń krwionośnych oraz nerwów znajdujących się w penisie. Takie zmiany mogą z kolei prowadzić do problemów z osiąganiem wzwodu.

Mężczyźni regularnie jeżdżący na rowerze powinni jednak zachować spokój i pamiętać o tym, że "impotencja rowerzystów" nie jest zjawiskiem nieuchronnym lub nieodwracalnym. Prawdopodobieństwo rozwoju problemów z osiąganiem wzwodu uzależnione jest od wielu czynników, takich jak m.in. ilość czasu spędzanego na rowerze, długość pokonywanych regularnie dystansów lub pozycja siedząca. Kluczową rolę odgrywa jednak profil siodełka - za szkodliwe uznawane są wąskie, twarde siodełka, których przednia część skierowana jest ku górze.

Jak odkryto powiązanie pomiędzy jazdą na rowerze a zaburzeniami erekcji?

Pod koniec lat 90 norwescy uczeni przeprowadzili badania na grupie 160 mężczyzn biorących udział w amatorskim rajdzie rowerowym na dystansie 450 km. Wyniki badań były niepokojące - po zakończeniu wyścigu około 13% mężczyzn zaczęło doświadczać zaburzeń erekcji; aż 20% panów odczuwało natomiast niedoczulicę oraz odrętwienie narządów intymnych. W większości przypadków wymienione dolegliwości doświadczane były przez okres około tygodnia, kilku mężczyzn borykało się z nimi dłużej niż miesiąc.

Jak zminimalizować negatywny wpływ roweru na sprawność seksualną?

Mężczyźni spędzający na rowerze więcej niż 3 godziny tygodniowo powinni przede wszystkim zatroszczyć się o odpowiedni sprzęt, który pozwoli zminimalizować szkodliwy wpływ roweru na sprawność seksualną. Najważniejszym elementem jest siodełko - powinno ono być szerokie, miękkie, z "nosem" skierowanym ku dołowi (lub całkowicie usuniętym). W jego środkowej części może także znajdować się podłużny otwór, którego głównym celem jest redukcja nacisku na krocze.Warto zaopatrzyć się również w getry rowerowe ze specjalną wkładką ochraniającą genitalia.

Długodystansowym rowerzystom zalecane jest robienie częstych przerw na odpoczynek oraz wstawanie z siodełka przynajmniej raz na klika minut w celu poprawienia krążenia krwi. Bardzo ważna jest także odpowiednia pozycja siedząca - siodełko powinno być ustawione na takiej wysokości, aby rowerzysta nie miał możliwości całkowitego wyprostowania nóg - dzięki lekko ugiętym kolanom ciężar ciała nie spoczywa wyłącznie na siodełku. Mężczyźni, którzy doświadczyli drętwienia genitaliów lub problemów z osiąganiem wzwodu, powinni zaprzestać jazdy na rowerze przez okres przynajmniej 6 tygodni.

Czy mężczyźni nie powinni jeździć na rowerze?

Należy pamiętać, że zdaniem wielu specjalistów zwiększona zapadalność na zaburzenia erekcji wśród rowerzystów jest przede wszystkim wynikiem nieodpowiednio dobranego siodełka oraz nieprawidłowych przyzwyczajeń. Miłośnicy rowerów nie powinni zatem popadać w paranoje i całkowicie rezygnować z uprawiania tego sportu. Najważniejsze, aby zaopatrzyć się w odpowiedni ekwipunek i przestrzegać zaleceń specjalistów.

Źródło: serwis klikmedik.pl


opublikowano: 2014-11-25
Komentarze

Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Polityka Prywatności