Panowie, jesteście zapracowani? Macie terminy, które was gonią, egzaminy do zdania, prace do napisania? Żyjecie w permanentnym stresie? Lepiej się od czasu do czasu wyluzować. Przynajmniej jeśli chcecie mieć dzieci.
Jak się ostatnio okazało, duży, stały poziom stresu przyczynia się znacznie do obniżenia jakości męskiego nasienia. Obniża do tego stopnia, że mężczyzna może mieć problem z zapłodnieniem. Badania nie są jednoznaczne, bo naukowcy zakładają, że zestresowanych mężczyzn może jeszcze łączyć inny wspólny czynnik. Ale póki co, jeszcze go nie znaleźli. A wyniki są niepokojące.
Mężczyźni, którzy żyją w stałym stresie produkują znacznie mniejszą liczbę plemników – podkreśla prowadząca ostatnie badania Teresa Janevic (Rutgers School of Public Health's Department of Epidemiology) w Piscataway w amerykańskim stanie New Jersey. I chociaż nie łączy definitywnie stresu z niepłodnością, wskazuje na podobne wyniki w różnych innych badaniach. Stara się jednak pokazać, że współczesny tryb życia może mieć wpływ na męską zdolność reprodukcji.
W jej badaniach pobrano próbkę nasienia od 193 mężczyzn z północnej Kalifornii, przepytano ich też dokładnie o styl życia i poziom stresu. Nie powiązano poziomu stresu bezpośrednio do pracy zawodowej lub jej braku. Ale podobno jest się czego bać.
Niestety badania nie podają, co może zrobić mężczyzna, żeby polepszyć swoje szanse na potomstwo.
Badanie zostało opublikowane w piśmie Fertility and Sterility.
poleca:
